Zatrzymanie oszusta
Policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca Żywca, który najpierw przywłaszczył samochód, a następnie usiłował go sprzedać w jednym z podbielskich komisów. Ponadto sprawca wyłudził pieniądze w kwocie tysiąca złotych od właściciela komisu. Przestępstw tych dopuścił się mimo, że w tym czasie powinien przebywać w zakładzie karnym, gdzie nie powrócił w terminie z przepustki.
Policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca Żywca, który najpierw przywłaszczył samochód, a następnie usiłował go sprzedać w jednym z podbielskich komisów. Ponadto sprawca wyłudził pieniądze w kwocie tysiąca złotych od właściciela komisu. Przestępstw tych dopuścił się mimo, że w tym czasie powinien przebywać w zakładzie karnym, gdzie nie powrócił w terminie z przepustki.
Wczoraj oszust usiłował sprzedać hyundaia za kwotę 22 tysięcy złotych w jednym z komisów samochodowych. Właścicielowi komisu przedstawił umowę kupna tego pojazdu oraz dowód rejestracyjny i opłaty ubezpieczeniowe. Ponieważ samochód nie był własnością sprzedającego, właściciel komisu stwierdził, że do zawarcia umowy konieczna jest zgoda osoby, której dane widnieją w dowodzie rejestracyjnym. Oszust stwierdził, że właścicielka samochodu zamieszkuje w Nowym Sączu i jeszcze dziś wspólnie z nią dopełni wszelkich formalności. Postawił jednak warunek, a mianowicie poprosił właściciela komisu, aby pożyczył mu tysiąc złotych na taksówkę do Nowego Sącza. Jednocześnie pozostawił hyundaia na pobliskim parkingu, co stanowiło zabezpieczenie pożyczki. Otrzymał pieniądze i ruszył w drogę. Kiedy jednak długo nie wracał, zaniepokojony właściciel komisu powiadomił o zdarzeniu policjantów ze Szczyrku. Podczas sprawdzeń okazało się, że hyundai widnieje w systemach policyjnych jako pojazd utracony w wyniku przestępstwa. Właścicielka powiadomiła o jego przywłaszczeniu. W porozumieniu z policjantami z Nowego Sącza sprawca został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Odpowie za usiłowanie oszustwa, przywłaszczenie cudzego mienia i wyłudzenie pieniędzy – przestępstwa, za które grozi mu dodatkowo kara 8 lat pozbawienia wolności. Dziś sprawca trafił z powrotem do Zakładu Karnego, gdzie odbywa wyroki za wcześniejsze przestępstwa.