Strzał w dziesiątkę
Dziesięciu kierowców „na podwójnym gazie” zatrzymali w czasie weekendu bielscy policjanci. To wynik akcji prowadzonej od piątkowego popołudnia. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości sprawcy mogą trafić do więzienia nawet na 2 lata. Muszą się też liczyć z zatrzymaniem prawa jazdy.
Dziesięciu kierowców „na podwójnym gazie” zatrzymali w czasie weekendu bielscy policjanci. To wynik akcji prowadzonej od piątkowego popołudnia. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości sprawcy mogą trafić do więzienia nawet na 2 lata. Muszą się też liczyć z zatrzymaniem prawa jazdy.
Ponad 2 promile alkoholu miał we krwi 21-letni bielszczanin, który dziś nad ranem w Kozach na ulicy Sobieskiego wjechał w drzewo. Na skutek doznanych obrażeń kierowca fiata seicento trafił do szpitala. Jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Wczoraj wieczorem w Bielsku-Białej na ulicy Bestwińskiej 30-letni kierowca suzuki wjechał do rowu. Badanie wykazało, że miał przeszło 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednocześnie pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu.
„Rekordzista” miał we krwi aż 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej w Wilamowicach na ulicy Mickiewicza. 33-letni mężczyzna kierował w takim stanie motorowerem. Z kolei w Bielsku-Białej na ulicy Karpackiej policjanci zatrzymali 25-latka, który mając we krwi blisko 2 promile alkoholu kierował fiatem uno. „Na podwójnym gazie” za kierownicę fiata wsiadł też jego rówieśnik zatrzymany w Bystrej przy ulicy Szczyrkowskiej. Badanie wykazało, że sprawca miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Po raz kolejny apelujemy do Państwa o rozwagę! Wsiadając za kierownicę zachowajcie trzeźwość. Konsekwencje wypadków lub kolizji spowodowanych pod wpływem alkoholu mogą się okazać ogromne. Poza karą wymierzaną przez sąd – nieraz pozbawieniem wolności, podaniem wyroku do publicznej wiadomości, utratą prawa jazdy – sprawcy nie mogą liczyć na wypłatę odszkodowania przez ubezpieczyciela z tytułu OC. Niejednokrotnie z własnej kieszeni lub majątku rodziny pokrywają spowodowane przez siebie straty. Czasem zmuszeni są płacić dożywotnie renty poszkodowanym.