Skradziony samochód i nietrzeźwy kierowca
20-letni bielszczanin najpierw ukradł kluczyki daewoo tico należącego do jego matki, następnie pijany odwoził tym samochodem swoich kolegów z imprezy, a na koniec spowodował kolizję i porzucił uszkodzony pojazd. Teraz za przestępstwa te może spędzić w więzieniu najbliższe 8 lat.
20-letni bielszczanin najpierw ukradł kluczyki daewoo tico należącego do jego matki, następnie pijany odwoził tym samochodem swoich kolegów z imprezy, a na koniec spowodował kolizję i porzucił uszkodzony pojazd. Teraz za przestępstwa te może spędzić w więzieniu najbliższe 8 lat.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci komisariatu II zatrzymali sprawcę. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik przeszło 2 promili alkoholu. Pobrano mu też krew do analizy. Do zdarzenia doszło w czasie minionego weekendu. 20-latek bez wiedzy najbliższych zabrał kluczyki pojazdu i pojechał na imprezę. Po zakończonej biesiadzie odwiózł kolegów do domów. W drodze powrotnej uderzył w krawężnik, uszkadzając błotnik i lampę, a uszkodzony samochód porzucił na parkingu przed blokiem. Zatrzymany odpowie za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie nim w stanie nietrzeźwości. Za przestępstwa te grozi mu 8 lat więzienia. Ponieważ w przeszłości był już karany za jazdę „na podwójnym gazie”, dodatkowo odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Za podobne przestępstwo tłumaczyć się będzie także 44-letni kierowca, którego wczoraj wieczorem na bielskiej ulicy Michałowicza zatrzymali policjanci komisariatu II. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał we krwi aż 3,2 promila alkoholu. W czasie kontroli okazało się, że zatrzymany nie posiadał prawa jazdy – sąd zatrzymał mu je bowiem za wcześniejsze kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i zakazał prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Za jazdę „na podwójnym gazie” i złamanie sądowego zakazu grożą mu 2 lata więzienia.