Zatrzymani za pobicie
Dwie kobiety i towarzyszący im mężczyzna trafili do Izby Wytrzeźwień po tym jak uruchomili i rozpylili gaśnicę w bielskim centrum handlowym, gdzie mieści się klub rozrywkowy, a następnie wdali się w bijatykę z ochroniarzami.
Dwie kobiety i towarzyszący im mężczyzna trafili do Izby Wytrzeźwień po tym jak uruchomili i rozpylili gaśnicę w bielskim centrum handlowym, gdzie mieści się klub rozrywkowy, a następnie wdali się w bijatykę z ochroniarzami.
Wczoraj wieczorem 28-letnia klientka bielskiego klubu rozochocona zabawą, po wyjściu z imprezy uruchomiła i rozpyliła gaśnicę przeciwpożarową. Kiedy ochroniarze podjęli interwencję wobec awanturniczki, próbując zapobiec dalszej eskalacji agresji w jej obronie stanęli znajomi, z którymi się bawiła. Pomiędzy pracownikami ochrony, a grupą sześciu klientów lokalu doszło do szarpaniny. W wyniku doznanych obrażeń jeden z ochroniarzy trafił do szpitala. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali troje najbardziej agresywnych uczestników bójki w wieku od 24-31 lat, w tym 28-letnią kobietę, która wszczęła awanturę. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymani mieli we krwi od 1-1,5 promila alkoholu. Z kolei wczoraj nad ranem policjanci z Jasienicy zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który w jednym z barów przy ulicy Warszawskiej w Bielsku-Białej wszczął awanturę z rok starszym od siebie bielszczaninem, a następnie go pobił. Pokrzywdzony doznał złamania nosa i urazu obojczyka. Badanie stanu trzeźwości sprawcy dało wynik przeszło promila alkoholu. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Do aresztu trafił także 22-letni mieszkaniec Szczyrku, który w czasie szarpaniny ugodził nożem w łokieć 31-letniego mężczyznę. Do zdarzenia doszło przed lokalem przy ulicy Myśliwskiej w Szczyrku. Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał we krwi blisko 1,5 promila alkoholu. Za przestępstwo to grozi mu 5 lat więzienia. Jak ustalono, mężczyźni pokłócili się o kobietę.