Wiadomości

W miarę spokojny „majowy weekend”

Data publikacji 04.05.2010

W czasie „majowego weekendu” nad bezpieczeństwem mieszkańców naszego regionu czuwało blisko 500 policjantów. Kierowcy, którzy w tych dniach wyruszyli w podróż musieli się liczyć ze wzmożonymi kontrolami. Najwięcej funkcjonariuszy pełniło służbę w dzień wyjazdów, 30 kwietnia i w czasie powrotów, czyli 3 maja.

W czasie „majowego weekendu” nad bezpieczeństwem mieszkańców naszego regionu czuwało blisko 500 policjantów. Kierowcy, którzy w tych dniach wyruszyli w podróż musieli się liczyć ze wzmożonymi kontrolami. Najwięcej funkcjonariuszy pełniło służbę w dzień wyjazdów, 30 kwietnia i w czasie powrotów, czyli 3 maja.

Policjanci sprawdzali, czy kierowcy nie naruszali przepisów ruchu drogowego. Dokładnie badana była również trzeźwość tych, którzy wsiedli za kierownicę swoich pojazdów. Zatrzymano jedenastu nietrzeźwych kierowców. Rekordzistą okazał się 32-letni kierowca renaulta, który w sobotnie popołudnie na bielskiej ulicy Partyzantów spowodował kolizję z autokarem. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał we krwi przeszło 2,5 promila alkoholu. Z kolei w piątek w Wilkowicach na ulicy Wyzwolenia, nietrzeźwy, 43-letni motocyklista utracił panowanie nad kierowanym pojazdem. Przewrócił się doznając licznych urazów głowy. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik 0,6 promila alkoholu. W czasie „majowego weekendu” doszło do trzech wypadków, w których ranne zostały dwie osoby, a jedna poniosła śmierć więcej... Ponadto odnotowano 39 niegroźnych kolizji.

 

Policjanci przeprowadzili przeszło trzysta interwencji związanych z awanturami w miejscach publicznych, awanturami domowymi i dewastacjami mienia. Do izby wytrzeźwień przewieziono 34 osoby - najwięcej, bo aż 12, nocą z soboty na niedzielę. W czasie „majówki”, która odbywała się w jaworzańskim amfiteatrze policjanci zatrzymali 25-letniego mieszkańca Jaworza, któremu procenty zbytnio zaszumiały w głowie. Sprawca wracał z imprezy w grupie swoich znajomych. Widząc umundurowanych funkcjonariuszy wymachiwał w ich kierunku pięściami i wykrzykiwał słowa powszechnie uznawane za obelżywe. W pewnym momencie zatrzymał się na środku ruchliwej ulicy i zaczął załatwiać potrzebę fizjologiczną. Kiedy go zatrzymano nadal zachowywał się arogancko i wulgarnie. Wyrywał się, szarpał, usiłował kopać policjantów. Jego agresji nie ostudził też pobyt w komisariacie, gdzie odgrażał się policjantom swoimi znajomościami i zwalniał ich ze służby. Za znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności cielesnej, sprawca może trafić do więzienia nawet na 3 lata.

 

Powrót na górę strony