Wiadomości

„Przedsiębiorczy” nastolatek

Data publikacji 25.06.2010

Nieznajomość prawa zaszkodziła 16-latkowi, który uznał, że nie łamie przepisów sprzedając za pośrednictwem internetu pirackie gry do konsoli video. „Przedsiębiorczy” nastolatek ma na swoim koncie ponad tysiąc takich czynów. W sieci namierzyli go policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości komputerowej, a następnie zatrzymali funkcjonariusze z Zespołu do Spraw Nieletnich i Patologii.

Nieznajomość prawa zaszkodziła 16-latkowi, który uznał, że nie łamie przepisów sprzedając za pośrednictwem internetu pirackie gry do konsoli video. „Przedsiębiorczy” nastolatek ma na swoim koncie ponad tysiąc takich czynów. W sieci namierzyli go policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości komputerowej, a następnie zatrzymali funkcjonariusze z Zespołu do Spraw Nieletnich i Patologii.

 

Bielszczanin prowadził nielegalny proceder od dwóch lat. Na jednym z portali internetowych zamieścił ogłoszenie o sprzedaży gier do konsoli video. Za jedną piracką kopię żądał od 12 do 15 złotych, podczas gdy ich legalne wersje kosztują nawet kilkaset złotych. Z „przedsiębiorczym” nastolatkiem za pośrednictwem poczty elektronicznej kontaktowały się osoby z całej Polski, zainteresowane kupnem taniej gry. W czasie wymiany korespondencji ustalano między innymi: rodzaj gry, cenę, zasady przesyłki, czy formę płatności. Nastolatek dysponował swoim własnym kontem bankowym, na które kontrahenci przelewali pieniądze. Policjanci zabezpieczyli komputer sprawcy i po żmudnym przeanalizowaniu zapisów ustalili, że sprzedał ponad tysiąc pirackich gier, a ponadto nielegalnie skopiował ponad 100 programów komputerowych. Za zarobione w ten sposób pieniądze kupił sobie nowy komputer i markowe ciuchy. Zatrzymany sądził, że dysponując oryginałem gry można, nie wchodząc w konflikt z prawem, sprzedawać ich kopie. Swoim postępowaniem łamał przepisy kodeksu karnego oraz ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wchodził bowiem w posiadanie cudzego programu komputerowego bez zezwolenia, a następnie handlował tym programem. Policjanci z Zespołu do Spraw Nieletnich i Patologii przesłuchali wszystkich kontrahentów nastolatka – w sumie blisko 1200 osób. O jego dalszym losie zadecyduje wkrótce Sąd dla Nieletnich.

 

Powrót na górę strony