Chciał wysadzić w powietrze kamienicę
51-letni bielszczanin najpierw groził domownikom, a następnie zabarykadował się w mieszkaniu i odkręcił kuchenkę gazową. Zagroził, że wysadzi w powietrze całą kamienicę przy bielskim Placu Rynek. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców. Na szczęście policjanci w porę zatrzymali nietrzeźwego desperata.
51-letni bielszczanin najpierw groził domownikom, a następnie zabarykadował się w mieszkaniu i odkręcił kuchenkę gazową. Zagroził, że wysadzi w powietrze całą kamienicę przy bielskim Placu Rynek. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców. Na szczęście policjanci w porę zatrzymali nietrzeźwego desperata.
Wczoraj po południu nietrzeźwy mężczyzna wszczął awanturę z żoną i synem. W czasie kłótni groził im śmiercią. Wyrzucił ich z mieszkania i zamknął drzwi na klucz. Odkręcił kuchenkę gazową i zagroził, że wysadzi w powietrze całą kamienicę. Na miejsce natychmiast skierowano specjalistyczne służby. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców kamienicy. Pogotowie gazowe odcięło dopływ gazu do budynku. Policjanci komisariatu II i bielskiego oddziału prewencji, nie bacząc na grożące im niebezpieczeństwo, szybko obezwładnili sprawcę. Otworzyli okna i przewietrzyli gaz, który zgromadził się w mieszkaniu. Policjanci zabezpieczyli też siekierę i nóż myśliwski, którymi sprawca groził domownikom. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany mężczyzna miał we krwi prawie 1,5 promila alkoholu. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty gróźb karalnych i narażenia mieszkańców na niebezpieczeństwo. Za przestępstwa te grozi mu 8 lat więzienia.