Kradną portfele!
Nie ma ostatnio dnia, by oficer dyżurny bielskiej Policji nie otrzymywał zgłoszeń o kradzieżach kieszonkowych. Pośpiech, roztargnienie, a czasem zwykłe niedbalstwo bezwzględnie wykorzystują złodzieje. Dlatego po raz kolejny apelujemy o ostrożność!
Nie ma ostatnio dnia, by oficer dyżurny bielskiej Policji nie otrzymywał zgłoszeń o kradzieżach kieszonkowych. Pośpiech, roztargnienie, a czasem zwykłe niedbalstwo bezwzględnie wykorzystują złodzieje. Dlatego po raz kolejny apelujemy o ostrożność!
Z damskich torebek i męskich kieszeni giną nie tylko drobne przedmioty, takie jak: portfele i telefony komórkowe. Ostatnio z ławki na przystanku autobusowym przy ul. Wałowej zginęła torba z laptopem. Właścicielka wyceniła straty na przeszło 2 tys. zł. Nie wspominając o wartości utraconych przez nią, cennych danych zawartych w przenośnym komputerze, których nie sposób oszacować... W hipermarkecie przy ul. Warszawskiej z wózka na zakupy zniknęła torebka, a wraz z nią dokumenty, karta bankomatowa i 50 zł. Kieszonkowiec miał ułatwione zadanie, bo właścicielka wpisała na karcie numer PIN, dzięki czemu rabuś wypłacił z bankomatu 2500 zł. W tym samym dniu w innym bielskim hipermarkecie przy ul. Bohaterów Monte Cassino, okradziona została mieszkanka Chybia. Łupem 13-letniej złodziejki z Czech padła torebka z dokumentami i gotówką w kwocie 950 zł. Nieletnia sprawczyni została zatrzymana przez pracowników ochrony i przekazana w ręce policjantów. Za swój czyn odpowie wkrótce przed Sądem Rodzinnym. W tym wypadku pokrzywdzona miała szczęście, bo udało się jej odzyskać skradzione mienie.
Do kilku kradzieży doszło także w bielskich lokalach, gdzie zajęci zabawą klienci, beztrosko pozostawiają swoje torebki, aparaty fotograficzne i telefony przy stolikach. Na taką okazję czyhają złodzieje, którym łatwo wtopić się w tłum. W miniony weekend z lokalu przy ul. 1 Maja zniknęły dwie torebki z legitymacjami szkolnymi i telefonami. W lokalu przy ul. Radosnej, złodziej skradł z kieszeni kurtki bielszczanki portfel.
Wartościowe rzeczy giną też z otwartych domów, których właściciele zapominają o zamknięciu drzwi. Przed kilkoma dniami z przedpokoju domu jednorodzinnego przy ul. Płk. Dąbka zginęły dwie teczki z pieczątkami, dokumentacją i srebrnym piórem. Właścicielka oszacowała straty na przeszło 6 tys. zł. Do podobnego zdarzenia doszło tego samego dnia na ul. Hałcnowskiej. Złodziej skradł z przedpokoju torebkę z dokumentami, kartami bankomatowymi i pieniędzmi w kwocie 100 zł. Dlatego tak ważne jest, aby nie zapominać o zamknięciu drzwi na klucz po wejściu do mieszkania.
Przykładów tych zdarzeń jest wiele. Ważne natomiast, aby nie paść ofiarą złodzieja. Przedstawiamy kilka porad, jak ustrzec się przed kieszonkowcem:
- przy wsiadaniu do zatłoczonego autobusu, tramwaju, czy pociągu powinniśmy cały czas mieć w zasięgu wzroku nasz bagaż,
- należy dobrze zabezpieczyć noszone przy sobie dokumenty i pieniądze,
- nie notuj numeru PIN karty płatniczej, a tym bardziej nie przyklejaj kartki z PIN-em do tego środka płatniczego,
- pieniądze trzymajmy przy sobie w dwóch miejscach - pozwoli to zmniejszyć ryzyko utraty całej kwoty,
- nie należy demonstrować zawartości portfela, gdy widzą to przypadkowe osoby,
- powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na osoby znajdujące się obok nas,
- w tramwajach, autobusach lub pociągach powinniśmy wybierać zawsze miejsce w pobliżu znanych osób lub kierującego - unikajmy pustych przedziałów w pociągu,
- nie nawiązujmy przygodnych znajomości,
- nie zasypiajmy podróżując publicznymi środkami komunikacji,
- podczas zakupów, nie należy odstawiać torebki, na podłogę lub ladę. Złodziejowi wystarczy nawet taki krótki moment, by nas okraść,
- zachowaj ostrożność podczas pakowania zakupów do bagażnika, rozejrzyj się czy nikt ci się nie przygląda,
- klucze do mieszkania powinniśmy nosić w innym miejscu niż dokumenty z adresem. Jeżeli złodziej zdobędzie taki komplet, może okraść mieszkanie zanim osoba poszkodowana zdąży zareagować.