Uwaga, giną rowery!
Rower o wartości blisko tysiąca złotych skradziono wczoraj z piwnicznego korytarza przy ul. Orchidei. To kolejna taka kradzież w ostatnim czasie. Dlatego apelujemy do Państwa o ostrożność i staranne zabezpieczenie posiadanych jednośladów.
Rower o wartości blisko tysiąca złotych skradziono wczoraj z piwnicznego korytarza przy ul. Orchidei. To kolejna taka kradzież w ostatnim czasie. Dlatego apelujemy do Państwa o ostrożność i staranne zabezpieczenie posiadanych jednośladów.
W ostatnich dniach kradzieże rowerów stały się prawdziwą plagą. Pozostawiane bez dozoru właścicieli jednoślady giną sprzed sklepów, szkół, a także z korytarzy budynków i piwnic. Tylko w tym tygodniu, łupem złodziei padły już cztery jednoślady. Przed dwoma dniami, złodziej przeciął zabezpieczenia w trzech rowerach pozostawionych w korytarzu bloku przy ul. Koziej. Zdążył „udźwignąć” jeden o wartości przeszło tysiąca złotych. Z piwnicy bloku przy ul. Doliny Miętusiej skradziono kolejnego „górala”. Właściciel wycenił straty na tysiąc złotych. Dwa jednoślady o wartości blisko czterech tysięcy złotych zginęły z piwnicy przy ul. Kunickiego. Żeby je zdobyć, rabuś wyrwał drzwi z zawiasów.
Dlatego apelujemy do Państwa o ostrożność! Przypominamy, że dobrym sposobem na zabezpieczenie roweru przed kradzieżą są najprostsze metody, jak np. przemalowanie fragmentu ramy. Jeśli rower nie posiada numerów fabrycznych, można nanieść w warsztacie mechanicznym swój numer PESEL albo zaopatrzyć rower w „tajnopis” - specjalne znaki widoczne w promieniach ultrafioletowych. Warto wyposażyć też jednoślad w solidny łańcuch i kłódkę, aby przypinać go do trwałego elementu, np. budynku, znaku drogowego, parkometru, balustrady. Gdy zostawiamy rower przed sklepem, to zawsze w widocznym miejscu, nigdy w bramie, za kioskiem, w korytarzu, w piwnicy. Zabezpieczenie w postaci łańcucha zawsze przekładamy przez ramę roweru i tylne koło (nigdy tylko przez przednie).
Kupując rower, zwłaszcza używany, trzeba koniecznie sprawdzić jego numery fabryczne, które są zazwyczaj wybite na ramie i porównać je z podanymi w karcie gwarancyjnej. Decydując się na kupno roweru z tzw. drugiej ręki i bez karty gwarancyjnej, należy odnotować w umowie kupna-sprzedaży jego numery fabryczne, które mogą okazać się przydatne przy ewentualnym zgłoszeniu kradzieży.