Niebezpieczna jazda hulajnogą pod wpływem alkoholu
Wczoraj, tuż po godzinie 20:00, na ulicy Niepodległości w Czechowicach-Dziedzicach doszło do groźnego incydentu z udziałem młodych osób i elektrycznych hulajnóg. Choć nie było tu klasycznego zdarzenia drogowego, finał wieczornej przejażdżki okazał się poważny, jeden z uczestników trafił do szpitala z obrażeniami głowy.
Według ustaleń policjantów 24-letnia kobieta kierująca hulajnogą przewoziła na niej swojego 21-letniego kolegę. Po zakończonej jeździe, kiedy mężczyzna zszedł z hulajnogi i zrobił kilka kroków, nagle się przewrócił. Niestety, upadek okazał się wyjątkowo niefortunny, albowiem uderzył głową o twarde podłoże i doznał obrażeń, które wymagały natychmiastowej hospitalizacji.
Jak się okazało, towarzyszyła im jeszcze jedna osoba 20-letni mężczyzna, który również poruszał się hulajnogą. Cała trójka znajdowała się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że kierująca hulajnogą 24-latka miała ponad 0,5 promila alkoholu, a jej znajomy, który jechał drugą hulajnogą ponad 1 promil w wydychanym powietrzu.
Z prawnego punktu widzenia, nie doszło do klasycznego zdarzenia drogowego, ponieważ 21-latek, który odniósł obrażenia, nie był już pasażerem, a w chwili upadku był pieszym. Niemniej, zdarzenie pokazuje, jak niebezpieczne może być łączenie alkoholu z użytkowaniem urządzeń transportu osobistego, takich jak elektryczne hulajnogi.
Przypominamy, że poruszanie się hulajnogą elektryczną pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem i może skutkować mandatem karnym, a nawet skierowaniem sprawy do sądu. Alkohol zaburza koordynację ruchową, ocenę odległości i refleks, czyli kluczowe elementy bezpiecznego poruszania się po drogach, również w przypadku urządzeń osobistej mobilności.
Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność. Należy pamiętać, że hulajnoga to nie zabawka, a alkohol w połączeniu z nią może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych i prawnych.
Foto ku przestrodze, dzięki uprzejmości portalu internetowego czecho.pl