Wiadomości

Numery z „przewałką”

Data publikacji 02.06.2011

Blisko osiem tysięcy złotych straciło młode małżeństwo, które dało się namówić oszustowi na okazyjną wymianę waluty. Za 2 tysiące euro, otrzymali plik bezwartościowych jednodolarówek. Na zewnątrz tego pliku sprawca umieścił banknoty stuzłotowe. To niestety, nie jedyne ofiary grasujących ostatnio w naszym mieście naciągaczy. Dlatego apelujemy do Państwa o rozwagę!

Blisko osiem tysięcy złotych straciło młode małżeństwo, które dało się namówić oszustowi na okazyjną wymianę waluty. Za 2 tysiące euro, otrzymali plik bezwartościowych jednodolarówek. Na zewnątrz tego pliku sprawca umieścił banknoty stuzłotowe. To niestety, nie jedyne ofiary grasujących ostatnio w naszym mieście naciągaczy. Dlatego apelujemy do Państwa o rozwagę!

Do zdarzenia doszło wczoraj przed południem na ul. 11 Listopada. Bielszczanie sprawdzali kursy walut w kantorach w centrum Bielska-Białej. Zamierzali sprzedać 2 tysiące euro. Prawdopodobnie już wtedy obserwował ich sprawca. Podszedł do nich na ulicy i zaproponował kupno waluty po okazyjnym, wyższym kursie - 4 złotych za euro. W jednym z pobliskich banków, pokrzywdzeni wspólnie z naciągaczem, sprawdzili autentyczność banknotów, które im oferował. Chcieli dokonać wymiany w banku, ale oszust zdołał ich przekonać, aby przeprowadzili transakcję w jednej z bram. Przeliczyli jeszcze raz pieniądze. Oddali mężczyźnie posiadane 2 tysiące euro, a w zamian mieli otrzymać przeliczone wcześniej w banku 8 tysięcy złotych. Wiedzieli, że sprawca posiadał banknoty dwustuzłotowe oraz dwa po sto złotych. Kiedy oszust zniknął z ich pieniędzmi, sprawdzili zawartość otrzymanego pliku. Na zewnątrz znajdowały się dwa banknoty po sto złotych, a wewnątrz bezwartościowe jednodolarówki. Pokrzywdzeni oszacowali straty na 7800 złotych. Sprawcy tej „przewałki”, około 50-letniego, szczupłego mężczyzny, poszukują teraz policjanci komisariatu I. Pokrzywdzeni zapamiętali, że oszust miał charakterystyczną śniadą lub opaloną cerę, niebieskie oczy i siwe, postawione na żelu włosy. Posługiwał się językiem polskim z czeskim lub słowackim akcentem.

 

Przedwczoraj, na bielskiej ul. Regera, ofiarą naciągaczy padł 67-letni bielszczanin. Sprawcy obserwowali go już prawdopodobnie w banku, gdzie pobrał z konta 5 tysięcy złotych. Na ulicy zaczepił go młody, wysoki mężczyzna w wieku około 20 lat, który twierdził, że znalazł przed momentem rosyjski paszport, wewnątrz którego znajdowały się pieniądze. Kiedy przekazał bielszczaninowi znaleziony dokument, podszedł do niego właściciel zguby – starszy mężczyzna w wieku około 60 lat i poprosił o zwrot paszportu. Twierdził, że wewnątrz schowane były znaczone, polskie pieniądze. W tym momencie, młodszy z oszustów wyjął z kieszeni gotówkę i dowodził, że ma przy sobie jedynie swoje pieniądze. Pokrzywdzony również wyjął z saszetki dopiero co pobraną z banku gotówkę i przekazał właścicielowi paszportu. Mężczyzna, po sprawdzeniu, zwrócił bielszczaninowi pieniądze, ale pomniejszone już o kwotę 1300 złotych.

 

Po raz kolejny prosimy Państwa o ostrożność i rozwagę. Pod żadnych pozorem nie przekazujcie pieniędzy nieznajomym! Pozorna, okazyjna możliwość zarobienia większej ilości gotówki zazwyczaj kończy się stratą oszczędności.
 

Powrót na górę strony