Kradł rurki ze sklepowych klimatyzatorów
41-letni bielszczanin wyrywał miedziane rurki ze sklepowych klimatyzatorów, a następnie sprzedawał je w skupach złomu. Wyrządzone przez niego straty sięgają blisko 100 tys. złotych. Złodziej został wczoraj zatrzymany przez policjantów z komisariatu II i III, na gorącym uczynku kradzieży. Grozi mu do 10 lat za kratami, bo za przestępstwa te odpowie w warunkach recydywy.
41-letni bielszczanin wyrywał miedziane rurki ze sklepowych klimatyzatorów, a następnie sprzedawał je w skupach złomu. Wyrządzone przez niego straty sięgają blisko 100 tys. złotych. Złodziej został wczoraj zatrzymany przez policjantów z komisariatu II i III, na gorącym uczynku kradzieży. Grozi mu do 10 lat za kratami, bo za przestępstwa te odpowie w warunkach recydywy.
Bielscy policjanci, co jakiś czas byli powiadamiani o kradzieżach rurek zasilających sklepowe klimatyzatory. Właściciele liczyli straty, sięgające niekiedy nawet 15 tys. złotych, bo urządzenia nie mogły działać bez zasilającej je instalacji. Kradzieże te stawały się coraz bardziej uciążliwe dla sprzedawców. Pracujący nad sprawą policjanci zaczęli wiązać zdarzenia w jedną całość. Wczoraj, na gorącym uczynku kradzieży zatrzymali sprawcę tych przestępstw – Jana K. Złodziej został zatrzymany na dachu jednego z bielskich sklepów przy ulicy Komorowickiej, chwilę po tym, jak wyrwał rurki z kolejnego klimatyzatora. Policjanci Wydziału Kryminalnego szybko ustalili, że rabuś ma na swoim koncie kilkadziesiąt podobnych kradzieży. Okradł, między innymi bielskie sklepy przy ul. Jutrzenki, Lenartowicza, Michałowicza, kiosk przy ul. PCK, ale zapuszczał się też do Bystrej. Miedziane rurki sprzedawał w pobliskich skupach złomu. Spowodowane przez niego straty związane z uszkodzeniami urządzeń chłodniczych, były niewspółmierne do zysków, które osiągał. Wyrządzone przez niego szkody oszacowano na blisko 100 tys. złotych. Przeciwko zatrzymanemu toczą się przed sądem sprawy karne w sprawie kradzieży dławików, których dopuścił się początkiem tego roku na terenie bielskich trakcji kolejowych. Zatrzymany mężczyzna w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Spędził w więzieniu blisko 16 lat swojego życia. Za obecne czyny odpowie w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Grozi mu do 10 lat za kratami. Dzisiaj o jego losie zadecyduje prokuratura.