Miała się opiekować, a okradła
33-letnia bielszczanka, zatrzymana wczoraj przez policjantów komisariatu IV, okradła 60-letniego mężczyznę, którym wcześniej się opiekowała. W czasie jego pobytu w szpitalu z mieszkania zniknęły oszczędności, telewizor i sprzęty domowe. Za kradzież sprawczyni grozi teraz do 5 lat za kratami.
33-letnia bielszczanka, zatrzymana wczoraj przez policjantów komisariatu IV, okradła 60-letniego mężczyznę, którym wcześniej się opiekowała. W czasie jego pobytu w szpitalu z mieszkania zniknęły oszczędności, telewizor i sprzęty domowe. Za kradzież sprawczyni grozi teraz do 5 lat za kratami.
Kobieta sprawowała opiekę nad starszym, schorowanym mężczyzną. Donosiła mu zakupy, gotowała i sprzątała mieszkanie, czym zaskarbiła sobie jego zaufanie. Kiedy mężczyzna trafił do szpitala, przekazał opiekunce klucze do swojego mieszkania przy ul. Wyzwolenia w Bielsku-Białej. Kobieta niewiele się zastanawiając, wyniosła z mieszkania co wartościowsze sprzęty, w tym telewizor, naczynia i elektronarzędzia. Skradła też gotówkę, którą znalazła w szafkach – w sumie 700 zł. Właściciel wycenił straty na blisko 2 tys. zł. Kiedy wrócił do domu ze szpital i zastał opustoszałe mieszkanie, powiadomił o kradzieży policjantów. Funkcjonariusze nie mieli większego problemu z ustaleniem złodzieja. Tym bardziej, że nie pozostawił po sobie żadnych śladów włamania. Wczoraj zatrzymali sprawczynię, która przyznała się do kradzieży i szczegółowo wyjaśniła jej okoliczności. Kobieta usłyszała już zarzuty przestępstwa, za które grozi jej do 5 lat więzienia.