Wiadomości

Włamali się do stołówki po złom

Data publikacji 22.08.2011

Dwaj rabusie w wieku 43 i 47 lat włamali się do nieczynnej stołówki przy ul. Towarowej w Czechowicach-Dziedzicach, bynajmniej nie dlatego, że byli głodni. Skusiły ich kraty w oknach, które po zdemontowaniu zamierzali sprzedać w skupie złomu. Ich plany pokrzyżowali strażnicy miejscy, którzy ujęli złodziei i przekazali ich w ręce czechowickich policjantów.

Dwaj rabusie w wieku 43 i 47 lat włamali się do nieczynnej stołówki przy ul. Towarowej w Czechowicach-Dziedzicach, bynajmniej nie dlatego, że byli głodni. Skusiły ich kraty w oknach, które po zdemontowaniu zamierzali sprzedać w skupie złomu. Ich plany pokrzyżowali strażnicy miejscy, którzy ujęli złodziei i przekazali ich w ręce czechowickich policjantów.

Rabusie wyważyli drzwi w budynku nieczynnej stołówki i przedostali się do środka. Kiedy na dobre plądrowali wnętrze: demontowali kraty z okien i kompletowali inne metalowe przedmioty, które zamierzali skraść, namierzyli ich czechowiccy strażnicy miejscy. Ujęli złodziei na gorącym uczynku przestępstwa. Starszy z nich nie zamierzał się jednak tak łatwo poddać. Szarpał się, wyrywał i kopał w kraty radiowozu. Obezwładniono go i zakuto w kajdanki. Sprawcy zostali przekazani w ręce policjantów. Obaj byli nietrzeźwi. Obaj odpowiedzą też za kradzież z włamaniem, za co mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat. Starszy odpowie dodatkowo za utrudnianie czynności służbowych prowadzonych przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej, za co grożą mu dodatkowe 3 lata odsiadki. W sobotę prokurator zastosował wobec zatrzymanych dozory policyjne.
 

 

Powrót na górę strony