Narciarzu pilnuj swoich desek!
Narciarz z Krapkowic stracił „Atomici” warte blisko 2 tys.zł., snowboardzistka z Warszawy deskę „Salomona” o wartości tysiąca zł. Dlatego miłośników jazdy na nartach prosimy o staranne zabezpieczenie sprzętu narciarskiego.
Narciarz z Krapkowic stracił „Atomici” warte blisko 2 tys.zł., snowboardzistka z Warszawy deskę „Salomona” o wartości tysiąca zł. Dlatego miłośników jazdy na nartach prosimy o staranne zabezpieczenie sprzętu narciarskiego.
Do kradzieży doszło w miniony weekend w Szczyrku przy ul. Skośnej. Sprzęt zniknął ze stojaka przed hotelem.
Dlatego ponownie apelujemy o ostrożność!
Jak pokazuje powyższy przykład wystarczy zaledwie chwila nieuwagi, aby pozostawiony przez roztargnionych właścicieli sprzęt narciarski zniknął sprzed hotelu, lokalu czy ze stoku. Giną też narty pozostawione w samochodach jak i w bagażnikach montowanych na pojazdach. Dlatego apelujemy do turystów i narciarzy o ostrożność, a przede wszystkim właściwe i staranne zabezpieczenie posiadanego – nierzadko bardzo drogiego sprzętu narciarskiego. Aby uniknąć kradzieży narty warto oddać do przechowalni. Ośrodki i hotele mają takie pomieszczenia dla swoich klientów. Sprzęt można także oznakować w sposób wiadomy tylko dla właściciela. Oznakowanie nart jest istotne w przypadku ich kradzieży. Wówczas zgłaszający o przestępstwie może podać cechę charakterystyczną dzięki której narty – w momencie ich odnalezienia – trafią z powrotem do właściciela.