Wpadli „dzień po dniu”
Dwaj bielszczanie najpierw włamali się do stacji paliw przy ul. Trakcyjnej. Policjanci z komisariatu III zatrzymali rabusiów, którzy po usłyszeniu zarzutów wyszli na wolność. Zanim jednak zdążyli się nią nacieszyć, jeszcze tej samej nocy włamali się do punktu gastronomicznego i ponownie „wpadli” na gorącym uczynku przestępstwa. Za przestępstwa te grozi im teraz do 10 lat więzienia.
Dwaj bielszczanie najpierw włamali się do stacji paliw przy ul. Trakcyjnej. Policjanci z komisariatu III zatrzymali rabusiów, którzy po usłyszeniu zarzutów wyszli na wolność. Zanim jednak zdążyli się nią nacieszyć, jeszcze tej samej nocy włamali się do punktu gastronomicznego i ponownie „wpadli” na gorącym uczynku przestępstwa. Za przestępstwa te grozi im teraz do 10 lat więzienia.
Dwaj dobrze znani policjantom bielszczanie w wieku 28 i 31 lat włamali się do nieczynnej stacji benzynowej przy ul. Trakcyjnej w Bielsku-Białej. Wybili gaśnicą szybę w drzwiach wejściowych, a po przedostaniu się do środka skradli akcesoria samochodowe i oleje silnikowe o wartości 1200 zł. Policjanci zatrzymali rabusiów, którzy po usłyszeniu zarzutów opuścili mury komisariatu. Nie cieszyli się jednak długo wolnością. Jeszcze tej samej nocy włamali się do punktu gastronomicznego w Bielsku-Białej przy ul. Warszawskiej, a ich łupem padły artykuły spożywcze i … buty. Właściciel oszacował straty na kwotę blisko 500 zł. Włamywacze ponownie zostali zatrzymani na gorącym uczynku przestępstwa. Przewieziono ich do policyjnego aresztu. W przeszłości obaj byli już wielokrotnie karani za podobne czyny. Dzisiaj bielski sąd – na wniosek prokuratury - tymczasowo aresztował obu zatrzymanych.