Wiadomości

Niebezpieczny tlenek węgla

Data publikacji 13.03.2013

25-letni bielszczanin trafił do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Policjanci z komisariatu I ustalają szczegółowo okoliczności w jakich wczorajszym wieczorem w jednym z bielskich mieszkań przy ul. Podgórze doszło do tego zdarzenia.

25-letni bielszczanin trafił do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Policjanci z komisariatu I ustalają szczegółowo okoliczności w jakich wczorajszym wieczorem w jednym z bielskich mieszkań przy ul. Podgórze doszło do tego zdarzenia.
Wezwani na miejsce strażacy dokonali pomiarów stężenia tlenku węgla w mieszkaniu. Okazało się, że źródłem emisji czadu jest prawdopodobnie piecyk gazowy zamontowany w łazience. Poszkodowany został przewieziony na dalsze badania do szpitala w Sosnowcu. Jego życiu nic już nie zagraża. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci oraz biegły.
 

Apelujemy do Państwa o sprawdzenie urządzeń grzewczych oraz drożności kanałów wentylacyjnych w mieszkaniach. Każdego roku w okresie jesienno–zimowym dochodzi do zaczadzeń, których przyczyną są nieszczelne instalacje grzewcze lub niedrożność kominów wentylacyjnych. Prosimy o odpowiednie zadbanie o stan techniczny wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań, a także o sprawdzenie przewodów wentylacyjnych, co z całą pewnością przełoży się na bezpieczeństwo domowników. Aby zapobiec niebezpieczeństwu, fachowcy powinni przeprowadzić kontrolę grzejników i pieców oraz instalacji grzewczych. Korzystając z piecyków gazowych w żadnym wypadku nie zasłaniajmy kratek wentylacyjnych, co niestety jest powszechną praktyką.
Tlenek węgla nazywany cichym zabójcą, jest niewidocznym i pozbawionym zapachu gazem. Ma zdolność do wyjątkowego łączenia się z hemoglobiną. Przy wysokim stężeniu wystarczy kilka wdechów, aby już się nie obudzić. Niepokojącymi oznakami obecności czadu mogą być bóle głowy, torsje, wymioty czy nudności. Dlatego warto zakupić czujnik tlenku węgla, który ostrzeże nas przed realnym zagrożeniem, gdy zmysły ludzkie zawiodą.

 

Powrót na górę strony