Wiadomości

Kolejna ofiara oszustów

Data publikacji 31.10.2013

5.000 złotych stracił wczoraj 68-letni bielszczanin, który padł ofiarą oszustów. Jeden ze sprawców wmówił pokrzywdzonemu, że znalazł na ulicy dolary, a już chwili odnalazł się ich właściciel. Złodzieje sprawdzili zawartość saszetki swojej ofiary na dowód, że nie przywłaszczył żadnych pieniędzy, wykorzystali zamieszanie i okradli go.

5.000 złotych stracił wczoraj 68-letni bielszczanin, który padł ofiarą oszustów. Jeden ze sprawców wmówił pokrzywdzonemu, że znalazł na ulicy dolary, a już chwili odnalazł się ich właściciel. Złodzieje sprawdzili zawartość saszetki swojej ofiary na dowód, że nie przywłaszczył żadnych pieniędzy, wykorzystali zamieszanie i okradli go.
Sprawcy najprawdopodobniej obserwowali mężczyznę, gdy pobierał pieniądze z banku na bielskiej ul. 11-go Listopada. Na ul. Cyniarskiej bielszczanin zauważył, jak idący przed nim mężczyzna schyla się i podnosi z ziemi zwitek banknotów. Szczęśliwy znalazca natychmiast zwrócił się do swojej ofiary z radosną informacją, że właśnie znalazł pieniądze i poprosił, aby wspólnie je przeliczyli. W tym samym momencie podszedł do nich wspólnik oszusta i stwierdził, że przed chwilą zgubił pieniądze. Poprosił pokrzywdzonego, aby przekazał mu saszetkę z gotówką na dowód tego, że nie przywłaszczył jego dolarów. Sprawcy wykorzystali zamieszanie i skradli z saszetki 5.000 złotych.
 

Dlatego po raz kolejny apelujemy do Państwa o ostrożność!
Nie bądź naiwny i zachłanny. Z reguły wszystkie propozycje super interesu są pozorne: tania złota biżuteria (także ta cechowana), może okazać się zupełnie bezwartościowym tombakiem. Jeśli natomiast chcesz od kogoś coś kupić, poproś go o dowód tożsamości. Gdy zdecydujesz się na transakcję, nie daj się zwieść pozorom strachu i związanego z nim pośpiechu ze strony osoby, która coś Ci sprzedaje. Przy szybkich transakcjach możesz stać się ofiarą tzw. „przewałki”, czyli otrzymać plik pieniędzy z dużymi nominałami na zewnątrz, a małymi w środku.

Powrót na górę strony